Jestem zdrowo popierdzielony… pomyślałem gdy wsiadałem razem z Kamil Morcinek do Micry. Szybkie kasowanie licznika i to samo co zawsze czyli narzekanie – zawsze wszystko na ostatnią chwilę. Nie no, za rok to zabierzemy się za to wcześniej….. Tym razem Kamil siedział do 1 w nocy i wymieniał zawieszenie….ruszyliśmy. Po dotarciu na miejsce szybkie piątki i przytulas z Miśkiem. Rano odbieram torbę z czapkami ( Misiek S. dziękuje za prezent dla syna) Patrzę z niedowierzaniem. Typ przyjechał POLONEZEM!!! Moja legenda jest zagrożona pomyślałem….Czyli można mieć jeszcze bardziej zrytą banie? Na co wchodzi Paweł, cały na czarno. Pomyślałem ze dorabia w ochronie… okazało się ze ma zamiar pojechać skuterem( został SKUTERMENEM) Szczęka mi opadła. Jak było ?
Biblia uczy nas kilku ciekawych rzeczy. Zasady 10%, nie jedzenia jabłek z cudzego drzewa i dwóch najważniejszych…….
– Życzliwości czyli bycia jak Rumun. Rumuni są tak dobrzy i bezinteresowni ze dla nas Polaków są zwyczajnie nierzeczywiści. Z ich strony otrzymaliśmy bardzo dużo wsparcia. Od darmowych części, pomocy w rzeźbie/ prowizorce, propozycji noclegu w pasterskiej chacie ( ekipa vento) po darmowe piwo w sklepie !!!! (W Rumunii wszystko jest na tak poza mamałygą, ona jest zwyczajnie okropna)
-Ewangelia św Mateusza mówi- Szukajcie a znajdziecie!
I znalazłem!!!!!! Bandę wykolejeńców, wariatów i ludzi dla których nie możliwe jest tylko krokiem na drodze do zajebistości.
Impreza mocno papaprana! Jaka ma być, skoro jest robiona przez ludzi, którzy nie mają więcej klepek od nas. Jeden z organizatorów (nie napisze który ale dla podpowiedzi dodam że ma na Imie Tomek i jeździ Pajero ale Ciiiii)
Kiedy usłyszał na cb, że organizujemy wyścigi po szutrze na odległość 4 latarni, powiedział….Czekajcie, nagram to! Po czym wziął udział I PRZEGRAŁ Z MICRĄ (HEHE).
Drugi nie jest lepszy….dla niepoznaki przyjechał z dziećmi i swoja żoną. W normalnych rodzinach dzieci od wujków i ciotek dostają zabawki a Młody Ignaś dostał opakowanie dla niemowlaka z atestem do -5stopni i twardo spal w namiocie! Mega pozytywna rodzina!
Jeśli ktoś siedząc w domu zastanawia sie czy teren jest wymagający to uwierzcie mi ze taki właśnie jest. Błotne i wodne przeszkody, strome zjazdy i podjazdy pełne kamieni. Jedziemy tam gdzie krawaciarze w swoich drogich zabawkach włączają (dzięki Karolina) reduktory i martwią się by nie zniszczyć sobie lakieru. Z tymi terenówkami to też śmieszna sprawa bo powiedzcie mi szczerze. Ile można słuchać o Patrolach? Xjotach? Kurwa! To jest GRUZ RALLY tu się jeździ w kubotach !
Są różne szkoły jazdy. Moja ? 1 gaz w podłogę i łutututu. Volwiaki nie uznają objazdów a Zdzichu wali środkiem. Ile załóg tyle przepisów na sukces. No może poza przepisem Zdzisław Trotzki choć trzeba mu przyznać że jest konsekwentny w tym co robi hehe.
Śpieszcie się pokochać Rumunię, tak szybko ja asfaltują.
Rafal Filas szef Rumunii